Artwork for podcast Inna strona świata
Boris Kudlička o swojej drodze zawodowej
Episode 126th April 2024 • Inna strona świata • Vogue Polska, Anda Rottenberg
00:00:00 00:35:10

Share Episode

Shownotes

Z Rużomberku przez Bratysławę, holenderskie Groningen i Warszawę do oper w całej Europie, Stanach Zjednoczonych i Japonii – to dopiero połowa drogi twórczej scenografa, projektanta wnętrz, architekta Borisa Kudlički. Opowiada o niej w pierwszym odcinku trzeciego sezonu podcastu „Inna strona świata”.

Transcripts

Speaker:

Dzień dobry Państwu, tutaj Anda Rottenberg w audycji Inna strona świata.

Speaker:

Moim rozmówcą dzisiaj jest Boris Kulicka, artysta wielu specjalności,

Speaker:

człowiek orkiestra, scenograf, projektant wystaw, projektant wielkich scen,

Speaker:

projektant budynków, projektant wnętrz. Dzień dobry Boris.

Speaker:

Dzień dobry Anda, dzień dobry Państwu.

Speaker:

Wiesz, otworzyłam Wikipedię i tam jest napisane Boris Kulicka,

Speaker:

urodzony 5 grudnia 1972 w Różomberku, Słowacka.

Speaker:

Słowacki scenograf, architekt, projektant i tu ja mam ten problem,

Speaker:

bo oczywiście wiem, że pochodzisz ze słowackiej rodziny,

Speaker:

ale po pierwsze to wtedy była Czechosłowacja, kiedy się rodziłeś, prawda?

Speaker:

A po drugie ja uważam, że tyś artystą polskim, jeżeli nie światowym oczywiście.

Speaker:

Ja się, Anda, tutaj absolutnie z Tobą zgodzę, to jest pewna nieścisłość,

Speaker:

z którą ja...

Speaker:

Nie chcę powiedzieć, że walczę, ale może za mało atencji temu poświęcam,

Speaker:

bo to do pewnego momentu ten słowacki było naturalnym elementem jakby mojego życia rysu,

Speaker:

no bo po prostu pojawił się nagle w Polsce w Teatrze Wielkim intru ze Słowacji,

Speaker:

który zaczął się wypowiadać na temat operowego świata,

Speaker:

ale rzeczywiście dzisiaj, bo to pytanie czasami jakby zostało mi zadane,

Speaker:

kim się czuję, kim jestem.

Speaker:

I ja zdecydowanie czuję się Europejczykiem.

Speaker:

To jest...

Speaker:

Trudno mi jest dzisiaj jednoznacznie określić granice swojej tożsamości, gdzie one są.

Speaker:

I może przez to, że te nasze dwa...

Speaker:

nasze dwie przestrzenie Polski i Słowacji są w sumie oddzielone bardzo miękką granicą,

Speaker:

taką prawie niewidoczną dla mnie.

Speaker:

Mieliśmy kiedyś razem tę granicę.

Speaker:

Ona została wytyczona po pierwszej wojnie światowej,

Speaker:

a kiedyś ta ORABA i SPISZ to były właściwie części imperium,

Speaker:

części Galicji czy imperium austriackiego,

Speaker:

gdzie nie było żadnych takich granic.

Speaker:

I była ta sama kultura,

Speaker:

bardzo podobna, prawie ten sam język,

Speaker:

ta sama muzyka,

Speaker:

i ten sam pejzaż.

Speaker:

I po dwóch stronach tej dzisiejszej granicy

Speaker:

właściwie te różnice nie były takie wielkie.

Speaker:

One się teraz wyodrębniły,

Speaker:

podobnie jak języki,

Speaker:

ale przecież jak pojechaliśmy z śladami Janosika,

Speaker:

który jest bohaterem waszym i naszym,

Speaker:

to właściwie nie było wiadomo dlaczego tak się stało,

Speaker:

dlaczego u nas legenda Janosika taka silna i u was.

Speaker:

No bo to było jedno państwo.

Speaker:

Oczywiście piękna nasza wspólna podróż

Speaker:

przejeżdżając Orawą Polską,

Speaker:

wjeżdżając na Orawę Słowacką.

Speaker:

I to rzeczywiście jest jedno z piękniejszych momentów,

Speaker:

jak słuchaliśmy i porównywaliśmy muzyki

Speaker:

Kilara i jego Orawy,

Speaker:

i Lizelienki i muzyka Słowaka,

Speaker:

które właściwie powstając w później latach 70-tych,

Speaker:

inspirowane tą samą fascynacją kultury ludowej, muzyki ludowej,

Speaker:

są właściwie, mają ten sam rdzeń.

Speaker:

I dla mnie ta kultura góralska,

Speaker:

którą cechuje muzyka, kostium, architektura,

Speaker:

pejzaż, który jest ten sam,

Speaker:

bo dzielimy ten sam pejzaż,

Speaker:

jest bardzo ciekawa, bo jak wiemy,

Speaker:

to też w gwarze góralskiej polskiej znajdują się słowa,

Speaker:

między innymi słowackie.

Speaker:

I ta granica, ona przez różne,

Speaker:

z różnych powodów politycznych, konfliktów,

Speaker:

ona podróżowała pomiędzy tą Orawą Słowacką i Polską,

Speaker:

ale dla mnie, ja nigdy nie czułem przejeżdżając Chochołów,

Speaker:

czy Łysą Polanę,

Speaker:

nigdy nie czułem, że ja przejeżdżam nagle do innej kulturowej strefy.

Speaker:

Faktem jest, że Słowacja

Speaker:

miała ten bardzo mocny wpływ na nas,

Speaker:

w kultury Habsburgów,

Speaker:

patrzyła bardziej na Wiedeń, Pragę,

Speaker:

ale dla mnie to jest tak miękkie,

Speaker:

bo ta muzyka, śpiew, kostium ludowy,

Speaker:

on tak naprawdę się rozkłada w pasie 50-60 kilometrów.

Speaker:

Dlatego mówię o tym, że i ta moja granica świadomości,

Speaker:

mojej tożsamości jest taka, bym powiedział, miękka,

Speaker:

ale cechuje ją ta europejskość.

Speaker:

No tym bardziej, że tata mówi po polsku.

Speaker:

Tata, który jest malarzem i wyrosły z rodziny,

Speaker:

w której sztuka była naturalną codziennością,

Speaker:

więc tata mówi po polsku, ale jak to się stało?

Speaker:

Tata mówi rzeczywiście nawet nieźle po polsku,

Speaker:

bo przy naszych wspólnych rozmowach podziwiałem,

Speaker:

jak on się rzeczywiście w ten język polski zaangażował,

Speaker:

jaką wiedzę ma dzisiaj.

Speaker:

Jest artystą i też wykładowcą,

Speaker:

który czasami odwiedza polskie instytucje,

Speaker:

takie jak Akademia w Częstochowie,

Speaker:

w Warszawie, w Krakowie

Speaker:

i naturalnie po prostu stara się ten język polski,

Speaker:

który znów nie odkryje niczego nowego,

Speaker:

jest tak bliski słowackiego, używać.

Speaker:

A też ja jestem jakby dzisiaj osobą taką,

Speaker:

która przyjeżdżając na Słowację,

Speaker:

mówi bardzo mocnym akcentem polskim.

Speaker:

Także ja niestety nie mówię już najlepiej po słowacku,

Speaker:

a jeszcze niedoskonale po polsku,

Speaker:

także znów jestem pomiędzy.

Speaker:

Ale to jest bardzo ciekawe,

Speaker:

bo twoja rodzina, czyli twoja żona i twoje dwie córki

Speaker:

na Słowacji rozmawiają po słowacku.

Speaker:

I ja nie jestem w stanie się zorientować,

Speaker:

czy one mówią dobrze, czy źle,

Speaker:

ale wiem, że mówią.

Speaker:

I to jest wspaniałe,

Speaker:

że one w sposób automatyczny przechodzą

Speaker:

z jednego języka na drugi.

Speaker:

I to nie jest żaden problem.

Speaker:

To rzeczywiście jest jakiś fenomen,

Speaker:

dlatego, że ja myślę, że przyczyną tego jest głównie moja mama,

Speaker:

która biorąc swoje wnuczki pod swoje skrzydła,

Speaker:

po prostu je automatycznie przyzwyczajała

Speaker:

i uczyła języka słowackiego,

Speaker:

bo a odwiedzała nas w Warszawie,

Speaker:

a wiemy, iśmy oczywiście przejeżdżając na wakacje na Słowację.

Speaker:

Więc dziewczyny Milena i Helena są świetnie,

Speaker:

jakby mówią po słowacku.

Speaker:

Ja mam nawet wrażenie,

Speaker:

że czasami ten ich język jest czystszy niż ten mój,

Speaker:

bez tych naleciałości.

Speaker:

On jest taki piękny, książkowy.

Speaker:

Ola też.

Speaker:

No a Ola w ogóle to już te rozmowy,

Speaker:

jak się spotyka nasza rodzina,

Speaker:

które trwają od rana do późnej nocy,

Speaker:

to jest oczywiście część jej jakby świata dzisiaj też.

Speaker:

Słowacja przez to, że staramy się parę razy w roku jeździć jednak,

Speaker:

odwiedzać rodzinę, brata, siostrę

Speaker:

i być w górach, bo to jest taka znów dla mnie bardzo ważna przestrzeń,

Speaker:

której mi dzisiaj może tu w Warszawie trochę brakuje

Speaker:

w kontekście perspektyw, osi widokowych,

Speaker:

no i jakby tego zapachu po prostu gór.

Speaker:

Także mi naturalną przestrzenią naszą jest jakby Słowacja,

Speaker:

jeździmy i Ola stała się właściwie półsłowaczką.

Speaker:

No ale Ola też jest taką Polką Polką, prawda?

Speaker:

Tak, no Ola ma, my wszyscy mamy bardzo złożone te historie,

Speaker:

ten nasz miks jest bardzo ciekawy.

Speaker:

Ola się urodziła w Kijowie,

Speaker:

studiowała szkołę podstawową już w Polsce,

Speaker:

przyjeżdżając z mamą tutaj do Warszawy.

Speaker:

Baletową.

Speaker:

Baletową, podstawową.

Speaker:

I potem wymyśliła, że wraca jako czternastolatka

Speaker:

z powrotem do Kijowa do szkoły baletowej rosyjskiej

Speaker:

i po studiach wróciła do Warszawy,

Speaker:

gdzie już była jej mama i rodzina

Speaker:

i stała się tancerką Teatru Wielkiego Opery Narodowej,

Speaker:

gdzie skutecznie się udzielała

Speaker:

i prowadziła swoją karierę tancerki baletowej.

Speaker:

Ale ona mówi po polsku w taki sposób,

Speaker:

że w ogóle nie słychać, że ona może ma inne korzenie.

Speaker:

No, u Oli to jest jeszcze bardziej skomplikowane,

Speaker:

bo tam jest mieszanka nadwołżańskich Niemców,

Speaker:

tam jest rodzina części żydowska,

Speaker:

jest, więc Ola jako ten nieprawdopodobny miks,

Speaker:

no miała, tak losy się potoczyły,

Speaker:

że mama przyjeżdża do Polski,

Speaker:

wychodzi za mąż

Speaker:

i Ola staje się jakby częścią tej edukacji polskiej,

Speaker:

czyli ta podstawówka,

Speaker:

kiedy jakby młody człowiek jest bardzo łatwym elementem do kształtowania,

Speaker:

no spowodowała to, że przeszła tą edukację polską

Speaker:

i dzisiaj jakby absolutnie nie ma żadnego akcentu rosyjskiego,

Speaker:

mówi perfekt po polsku.

Speaker:

Witamy w middle Europa,

Speaker:

jak mówią nasi sąsiedzi południowi,

Speaker:

bardzo południowi i zachodni,

Speaker:

ale powiedz mi, co cię popchnęło do tego,

Speaker:

żeby nie kończyć po pierwsze,

Speaker:

nie kończyć studiów na Bratysławie,

Speaker:

tylko nagle pojechać do Chroningen,

Speaker:

czy tam w Chroningen jest jakaś specjalna szkoła designu, scenografii?

Speaker:

Tak, to jest ciekawy epizod mój,

Speaker:

bo to był początek programu Sorosza

Speaker:

i jakby fundów, nazwijmy to,

Speaker:

wspierających jakby edukację młodzieży, open society

Speaker:

i ja byłem jednym z pierwszych beneficjentów w 91 roku,

Speaker:

czy to był, nie pamiętam, drugi rok programu,

Speaker:

także to było bardzo ciekawe,

Speaker:

bo myśmy, nagle nam się otwierają możliwości

Speaker:

doświadczenia młodego człowieka w zachodnim świecie,

Speaker:

czyli wymieniamy się ze studentką w Holandii akademikiem,

Speaker:

z rowerem, swoimi miejscami

Speaker:

i zamieszkujemy jakby przestrzenie nasze.

Speaker:

Więc cały ten exchange jakby spowodował studencki to,

Speaker:

że po pierwsze, ja sobie nie wybierałem tej szkoły,

Speaker:

ten Chroningen został przydzielony mi systemowo

Speaker:

i znajduje się w północnej Holandii,

Speaker:

gdzie szkoła się nazywa Akademii Minerva

Speaker:

i na tej szkole, to co było ciekawe,

Speaker:

oprócz studiów scenograficznych, jest też architektura.

Speaker:

Te dwa jakby przedmioty były po,

Speaker:

połączone, to była może taka architektura artystyczna

Speaker:

i myślę, że to było bardzo,

Speaker:

to był bardzo ważny element jakby mojego dalej kształtowania

Speaker:

i takiej potrzeby przekraczania granicy sceny teatralnej,

Speaker:

jakby wychodzenia do rzeczywistości,

Speaker:

którą na szczęście jakby dzisiaj mam przyjemność realizować.

Speaker:

Natomiast ta jakby szkoła i w ogóle cały ten mój początek,

Speaker:

dlaczego scenografia, a później dlaczego Polska,

Speaker:

to polegał na tym, że ja myślałem o tej architekturze.

Speaker:

Moja mama pracowała w biurze architektonicznym,

Speaker:

tata znów w pracowni, artysta, malarz, farbie, olejne pędzle,

Speaker:

więc gdzieś ten teatr i scenografia pomiędzy inżynierią i matematyką,

Speaker:

aż do, aż do takiej konceptualnej wolności artystycznej,

Speaker:

łączył naturalnie te dwa obszary

Speaker:

i ta Holandia była jakby bardzo ciekawym elementem

Speaker:

po prostu wyjścia poza ten świat Bratysławy,

Speaker:

która była takim miejscem takiego kształtowania się znów,

Speaker:

pewnej znów tożsamości słowackiej, bo to jest 93 rok,

Speaker:

Słowacja się oddziela, ja tracę ten mój dom czechosłowacki,

Speaker:

staję się obywatelem Słowacji

Speaker:

i to był taki moment ogromnych przekształceń,

Speaker:

jakby też nie tylko mnie jako człowieka młodego,

Speaker:

ale rzeczywistości wokół mnie

Speaker:

i prawdopodobnie kolejnym z tej triady jakby takich elementów,

Speaker:

która spowodowała, że ja,

Speaker:

jakby dzisiaj rozmawiamy tu w Warszawie,

Speaker:

było odwiedzenie Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie,

Speaker:

gdzie mój tata nawiązywał kontakty, wykładał

Speaker:

i poznanie Andrzeja Kroizmańskiego,

Speaker:

czyli naczelnego scenografa Teatru Wielkiego w Warszawie

Speaker:

i te wszystkie elementy spowodowały, że ja nagle odkrywam Warszawę

Speaker:

i odkrywam tą część Europy, która może na samym początku moich studiów

Speaker:

nie była tym kierunkiem, o którym marzy młody człowiek,

Speaker:

adept sztuki, który myśli o Nowym Jorku,

Speaker:

myśli o Londynie, Paryżu, ale szczęśliwie jakby dla mnie

Speaker:

okazało się, że odkryłem przestrzeń, w której było tak dużo

Speaker:

do powiedzenia, odkrycia i zagospodarowania.

Speaker:

No właśnie, to chyba rzeczywiście dobry zbieg okoliczności,

Speaker:

że w Chronigern uczono powiązania jednej dziedziny z drugim,

Speaker:

bo w Polsce jest Wydział Scenografii, osobny od Wydziału Projektowania

Speaker:

i nie ma przepływów między nimi.

Speaker:

I wtedy inaczej działa wyobraźnia adepta takich wydziałów.

Speaker:

Ja myślę, że nawet przypominam Ci uzupełnienie jedno,

Speaker:

że myślę, że dzisiaj, myśląc o tym swoim doświadczeniu,

Speaker:

to wydaje mi się, że ta edukacja dzisiaj spokojnie mogłoby się ubierać

Speaker:

kierunkiem projektowania przestrzeni, bo...

Speaker:

Jedno i drugie.

Speaker:

To jest jedno i drugie. To jest i teatr, i ekspozycja,

Speaker:

i miejsce publiczne. To wszystko jest o pewnej koncepcji,

Speaker:

o pewnej dramaturgii i tak samo można ciekawie każdą z tych przestrzeni opowiedzieć.

Speaker:

Więc zdecydowanie wolę to przekraczanie granic, bo ono jest znacznie ciekawsze

Speaker:

dla każdej z tych dziedzin.

Speaker:

A uniwersalność myślenia o przestrzeni, no po prostu powoduje,

Speaker:

że ludzie często z fotografii ciekawiej widzą przestrzeń publiczną

Speaker:

niż dyplomowany architekt.

Speaker:

Także to są bardzo ciekawe powiązania i przekraczania.

Speaker:

No właśnie, czyli spotkanie Andrzeja Krojc-Majewskiego jako kamień milowy,

Speaker:

bo co? Otworzył się na Ciebie, powiedział chłopcze, masz zdolności,

Speaker:

ja Cię przytulę do serca i poprowadzę?

Speaker:

No z Andrzejem to było, to nie było, to była bardzo ciekawa historia,

Speaker:

dlatego, że Andrzej był w tym momencie już scenografem światowym,

Speaker:

jeździł po świecie, pojawiał się od czasu do czasu w Krakowie na Akademii Sztuk Pięknych.

Speaker:

Mi się udało go złapać poprzez jego asystentów i przynosząc swoje portfolio

Speaker:

chciałem zaznaczyć jaki ten mój dorobek już jest wielki, oczywiście,

Speaker:

mając nadzieję, że Andrzej Krojc-Majewski mnie przytuli do Akademii,

Speaker:

że będę mógł dwa, trzy miesiące, sześć miesięcy pobyć i trochę odkryć jakby teatr polski,

Speaker:

sztukę polską i się jakby wyrwać trochę z tego mojego krwobiegu pomiędzy Wiedniem, Budapesztem i Bratysławą.

Speaker:

Ale Andrzej był tak fascynującą postacią, że nasze pierwsze spotkanie, które się odbyło

Speaker:

po korekturach studentów, mówił mi, poczekaj, niech pan poczeka tutaj w Barze Mlecznym obok,

Speaker:

naprzeciwko ASP i pogadamy. I pierwsze pytanie było, słuchaj, czy ty jesteś samochodem?

Speaker:

Ja mówię, no jestem. Czy ty byś mnie podrzucił do Zakopanego?

Speaker:

Ja mówię, jasne, dobra, pogadamy w samochodzie. No więc cała nasza jakby zapoznanie się

Speaker:

przebiegało na drodze Kraków-Kościelisko i tam padła propozycja, mówię, ja to wszystko widziałem,

Speaker:

bo przejrzał moje portfolio w ciągu 20 sekund, przekartkował. Ja mówię, ja wszystko widzę, wszystko wiem,

Speaker:

słuchaj, potrzebuję asystenta w Warszawie. I ja po prostu przy tej kierownicy mówię, wie pan co,

Speaker:

ja muszę się zastanowić. No bardzo ładnie. Muszę się zastanowić, muszę to przetrawić i tak dalej.

Speaker:

No bo tak jak mówię, to ja myślałem bardziej Praga, może Paryż i tak dalej, to to były gdzieś jakieś obszary, które jeżeli miałem się gdziekolwiek,

Speaker:

zmieniać jakby swoje miejsce działania, to to raczej te kierunki. Ale Andrzej tak fascynująco opowiadał o,

Speaker:

w trakcie tej naszej podróży godzinnej jakby, czy tam nie wiem, już dwugodzinnej do Kościeliska,

Speaker:

że zapamiętałem go jako osobę nieprawdopodobnie kreatywną po pierwsze.

Speaker:

Sześć miesięcy mi trwał powrót do tej myśli.

Speaker:

Po pół roku dopiero się do niej dodałeś.

Speaker:

Po pół roku, dlatego, że ja już wtedy pracowałem w małych teatrach w trakcie jakby szkoły edukacji.

Speaker:

Ja już miałem jakby pracę i miałem tam jakiś kierunek powiedzmy rozwoju.

Speaker:

Natomiast po pół roku ta rozmowa tak we mnie jakby się utrwaliła, że zadzwoniłem i Andrzej mówi, jest miejsce i zapraszam.

Speaker:

No więc to był taki moment, że ja się spakowałem w ciągu chyba paru dni i właściwie już nigdy nie wyjechałem z Warszawy.

Speaker:

Bardzo to jest ciekawe, ale ty jednak zupełnie inaczej projektujesz zarówno scenę, jak i wnętrza niż robił to Krolitz-Majewski.

Speaker:

Kompletnie. Ty masz kompletnie inną wizję tego czym jest scena, a scena szczególnie operowa wymaga słuchania muzyki, dramaturgii,

Speaker:

a uwzględniania ruchu scenicznego i pracy z reżyserem.

Speaker:

Tak, no nasz w sumie, mnie imię i nazwę, to jest to, co się dzieje.

Speaker:

To imponowały Andrzeja projekty bardzo malarskie, bardzo takie barokowe.

Speaker:

Tam się lało złoto z tych projektów i one były takie surrealistyczne.

Speaker:

Jakby to mu było bardzo obce, ale fascynujące w kontekście siły wyrazu, takiej teatralności.

Speaker:

Bo to już nie był taki dosłowny, dosłowna ilustracja barokowego myślenia o operze.

Speaker:

To była taka naprawdę bardzo mocna surrealistyczna wizja współczesnego artysty.

Speaker:

Ale ten mój sposób myślenia, i to jest co nas jakby różniło, było znacznie bardziej konceptualny.

Speaker:

Bo dla mnie Andrzej był malarzem na scenie, a ja jestem bardziej architektem na tej scenie.

Speaker:

Gdzie się staram w rozmowie z reżyserem, która jest takim najciekawszym elementem tej mojej pracy.

Speaker:

To jest ten brainstorm wokół tekstu, wokół muzyki, tworzenie świata dzisiaj, tworzenie naszego lustra,

Speaker:

w którym się w jakiś sposób odbijamy, odbijamy nasze doświadczenie.

Speaker:

I staramy się jakby stworzyć ciekawą interpretację tekstów, czy jakąś nową, swoją nową powiedzmy wizję danej opery.

Speaker:

Andrzej pracował znacznie bardziej z narzuconą rzeźbą, z narzuconym obrazem, który był animowany,

Speaker:

czy to poprzez nie wiem, balet, teatr.

Speaker:

To były troszkę inne środki, które Andrzej jakby wykorzystywał.

Speaker:

Ale opera jest, scenografia operowa jest tak ciekawą dziedziną, bo to jest połączenie wielu, wielu elementów sztuki.

Speaker:

Tu się nagle w jednym czasie, w jednej sekundzie spotyka muzyka, interpretacja dyrygenta, to jest śpiewak, to jest przestrzeń,

Speaker:

to jest oczywiście reżyseria, to jest tekst.

Speaker:

Więc to jest w jednej sekundzie zamykamy w...

Speaker:

w tej emocji, którą przekazujemy przez to okno sceniczne na widownię, no bardzo dużo jakby informacji.

Speaker:

Ona jest takim zegarkiem, który musi po prostu bardzo precyzyjnie działać, żeby móc wywoływać pytania,

Speaker:

czy prowokować, czy po prostu przekazywać jakieś emocje.

Speaker:

No właśnie i Ty tych emocji nie przekazujesz przy pomocy barokowych form i tego złota lejącego się,

Speaker:

tylko bardzo oszczędnych środków.

Speaker:

Działasz światłem, wprowadzasz film, wprowadzasz proste formy, no działasz też sceną obrotową, która jest pozwalana na różne rzeczy,

Speaker:

więc... a to się stało, że to zostało zaakceptowane, tak jak kompletnie taki flip.

Speaker:

Zupełnie inna... wprowadziłeś inną tradycję na polską scenę operową, ale nie tylko na polską, bo działasz w całym świecie.

Speaker:

Ja mam wrażenie, że ja też byłem częścią pewnego... pewnego sposobu myślenia o operze.

Speaker:

I to szczególnie niemiecki rynek, który jest w kontekście opery największym rynkiem właściwie świata.

Speaker:

To jest 50 domów operowych, więc oni w jakiś sposób też dosyć mocno definiują tą współczesną wizję opery.

Speaker:

I ja myślę, że my gdzieś jesteśmy takim... nie chcę powiedzieć, że pod wpływem,

Speaker:

ale w jakiś sposób odbiciem też pewnych ruchów, bo to było... bo to był albo taki ten reżiteatr niemiecki,

Speaker:

albo to był bardziej formalny teatr boba Wilsona, a w mojej historii to jest Józef Swoboda,

Speaker:

czyli taki no rewolucjonista w myśleniu jakby o operze.

Speaker:

Także ten rodzaj pewnego oczyszczania i zdejmowania elementów mi był bardzo bliski,

Speaker:

po to, żeby zabrzmiała... zabrzmiała emocja, która może być w postaci scenicznej,

Speaker:

którą tworzy dany śpiewak.

Speaker:

Ale wydaje mi się, że ja poprzez jakby scenografię, czy my razem z reżyserem, z dramaturgiem, z choreografem

Speaker:

jakby tworzymy pewną konstrukcję, po której widz się porusza,

Speaker:

ale najlepszy rezultat jest taki, kiedy ten widz ma przestrzeń dla siebie.

Speaker:

I może być tak, że po spektaklu ta ścieżka doświadczenia poszczególnych widzów,

Speaker:

jest inna. Niekoniecznie to musi być jednoznaczna deklaracja i taka pieczątka tego,

Speaker:

co my chcemy opowiedzieć i co chcemy jakby w naszej wizji zamknąć.

Speaker:

No Bob Wilson naznacza wszystkie przedstawienia w taki sposób, że człowiek już nie wie nic.

Speaker:

Ani o tych śpiewakach, ani o reżyserze. Jest Bob... Przedstawienie boba Wilsona.

Speaker:

To mi troszkę przeszkadza, bo on się nie dzieli. Ty się dzielisz.

Speaker:

Bo naprawdę dzielenie się w pracy zespołowej swoimi kawałkami pracy nad czymś, co jest jednością.

Speaker:

I powinno być jednością. Jest wielką sztuką.

Speaker:

I wydaje mi się, że tutaj się zgrałeś z kolei z Trelińskim, prawda?

Speaker:

Tak mi się wydaje, że dla mnie zawsze była ciekawa rozmowa.

Speaker:

Tak obserwowałem tą pracę ojca, który sobie sam odpowiada

Speaker:

na pewne wątki, inspiracje przed płótnem.

Speaker:

I ona jest jakby lustrem jego myśli.

Speaker:

Moją przestrzenią, gdzie odbijam się od innych jest ta dyskusja konceptualna z reżyserem i z Mariuszem.

Speaker:

To było bardzo naturalne, bo i on i ja szukaliśmy na początku naszej drogi takiej współczesnej...

Speaker:

To jest oczywiste, co ja mówię w tej chwili.

Speaker:

Ale współczesnego odzwierciedlenia naszego świata.

Speaker:

I to jest i w designie, i w środkach, które używamy, i w materiałach.

Speaker:

I dzięki temu, dzięki tej potrzebie nas obu powstały rzeczy, które może były bardzo charakterystyczne w danym czasie.

Speaker:

I jakby też przekierowały kierunek plastyczny myślenia o operze jeszcze na inny tor.

Speaker:

I teraz to nie jest jedyny tor.

Speaker:

To jest tak, że są operowe domy.

Speaker:

Które słyną z tego, że są, że historycznie rekonstruują tą dawną operę.

Speaker:

Są opery, które robią to...

Speaker:

La Scala.

Speaker:

La Scala na przykład, tak.

Speaker:

Ale też jeszcze w Metropolitan Operze zdarzają się, jakby Zeffirellego słynne realizacje, które są piękną ilustracją taką bajkową, historyczną jakby danych przestrzeni.

Speaker:

No mnie się wydaje, że tak dużo powstało tych realizacji, że naszą dzisiaj obowiązkiem jest wręcz jakby zaproponować...

Speaker:

Społeczności, widzom.

Speaker:

No coś, co rezonuje w nas.

Speaker:

To co rezonuje między nami, tekstem i muzyką.

Speaker:

I jakby z tego powstaje w tej dyskusji artystycznej, w tym team worku, no powstają według mnie najciekawsze rzeczy.

Speaker:

Ale podnieśliście rangę opery warszawskiej na poziom światowy.

Speaker:

Bo ona takiego, takiej renomy nie miała.

Speaker:

No to też było zbieg wielu ciekawych jakby zdarzeń.

Speaker:

I tego momentu, kiedy weszliśmy do Madame Butterfly, bo ona była myślę, że tym takim...

Speaker:

Przełomem.

Speaker:

Przełomowym momentem, który otworzył Teatr Wielki na te nazwijmy najważniejsze sceny operowe.

Speaker:

Bo ten Teatr Wielki jeździł, miał różne wyjazdy i tak dalej, ale to nie była nigdy jakby taka nazwijmy to koprodukcja tych pierwszoligowych domów operowych.

Speaker:

I Madame Butterfly była tym elementem, który...

Speaker:

Oczywiście musiała być to dobra produkcja.

Speaker:

Musiała być...

Speaker:

Reżyser musiał być dyrektor teatru, który przyjął tą koncepcję, którym szczęśliwie wtedy był Waldemar Dąbrowski.

Speaker:

Nadal jest.

Speaker:

Nadal jest.

Speaker:

I Waldek też poprzez jakby swoje kontakty zaprosił kilka dziennikarzy.

Speaker:

I z tego powstała relacja w międzynarodowych czasopismach, gdzie się pojawiły zdjęcia z naszej produkcji, którą zobaczył Placido Domingo.

Speaker:

I dzięki temu właściwie ta nasza droga została otwarta na sceny najpierw amerykańskiej.

Speaker:

Gdzie zrealizowaliśmy kilka produkcji, jak Madame Butterfly, nie wiem, Andraszenie, czy Blah Boheme, czy Don Giovanni, a potem wróciliśmy jakby do Europy.

Speaker:

Także to był rzeczywiście...

Speaker:

My się nie spodziewaliśmy się z Mariuszem, jak tworzyliśmy tą produkcję, że ona będzie dla nas jakby właściwie zmieniona świat.

Speaker:

Ostatnie przedstawienie to było Metropolitan Opera w Nowym Jorku z innymi partnerami.

Speaker:

A mówisz, że opuszczasz zawód.

Speaker:

Ja może go rozszerzam, tak.

Speaker:

Rzeczywiście zwierzyłem ci się i ja już to opowiadałem tak jakby szerzej publicznie, że ja gdzieś czuję po 30 latach, że...

Speaker:

Ja już od paru lat jakby po pierwsze zacząłem pracować w architekturze.

Speaker:

I zacząłem pracować z detalem, zacząłem pracować z trwałą formą, która jest jakby zaprzeczeniem tej teatralności.

Speaker:

Na tyle mi się jakby ten proces, także konceptualny w architekturze spodobał i pewna wspólna cecha pomiędzy teatrem i architekturą, którą jest dramaturgia,

Speaker:

że to było jakby dla mnie kolejne wyzwanie wyjścia jeszcze dalej.

Speaker:

I może to jest trochę mniej tej kreacji, jak policzę sobie procenty, ile się kreuje, ile się realizuje pomysł, no to ona jest zaburzona, tak.

Speaker:

Ona jest zdecydowanie korzystniejsza w teatrze.

Speaker:

Gdzie jestem artystą, w laboratorium, robię co chcę.

Speaker:

W architekturze mamy bardzo dużo reguł, przepisów, administracji i tak dalej.

Speaker:

Ale tak się złożyło, że to otwarcie się jakby na nową dziedzinie i zrealizowanie kilku ciekawych projektów spowodowało, że ja poczułem, że trochę się wyczerpuję w operze.

Speaker:

Że potrzebuję się bardziej rozwinąć jakby w tej przestrzeni architektury.

Speaker:

Dać sobie czas i przestrzeń, żeby ewentualnie wrócić z jakimś nowym doświadczeniem.

Speaker:

Więc to może nie jest do końca zamknięcie pełnego akapitu.

Speaker:

To jest taka dłuższa przerwa, którą generuję od trzech lat.

Speaker:

No ale cały czas gdzieś coś projektujesz, jakieś przedstawienia.

Speaker:

One były, to jest tak, że w operze te kontrakty, które podpisujemy są bardzo długoterminowe.

Speaker:

To są kontrakty podpisane dwa, czasami trzy lata przed premierą.

Speaker:

Więc ta przerwa jest bardzo dłuższa.

Speaker:

Także produkcja w Metropolitan Opera w Nowym Jorku była właściwie tą taką ostatnią kropką tego mojego etapu trzydziestoletniego w tej chwili.

Speaker:

Bardzo mi zależy na tym, żeby się jakby rozwijać i rozwijać ze swoim zespołem, który dzisiaj jest prawie dwudziestoosobowy.

Speaker:

I żeby się rozwijać w biurze, w architektonicznym biurze z projektami, z naszymi klientami.

Speaker:

Żeby tworzyć bardzo ciekawe, wyraziste.

Speaker:

Oryginalne.

Speaker:

Konceptualnie mocne wnętrza budynki.

Speaker:

I ja nie wykluczam momentu, że ja do opery wrócę.

Speaker:

Ale ten, ta przestrzeń, to są takie długie wakacje, tak.

Speaker:

Od teatru, od tego reżimu, który jest znacznie inny od tego, tej codzienności jakby biura architektonicznego.

Speaker:

A już może takim bardzo prozaicznym elementem tej przerwy też był ten czas, który ma tylko, jest.

Speaker:

Mamy tych dwadzieścia cztery godziny na dobę.

Speaker:

I ja po prostu już te dwa tryby międzynarodowych produkcji operowych i mojego biura, które się zaczęło bardzo dynamicznie rozwijać.

Speaker:

Zespołu, z którym tworzymy wspólne rzeczy.

Speaker:

Bo to jest też team work.

Speaker:

Poznałam parę osób.

Speaker:

Bo pracowaliśmy razem w hotelu Raffles.

Speaker:

Dokładnie.

Speaker:

No to była nasza wspólna piękna realizacja.

Speaker:

Pięćset prac na ścianach hotelu europejskich.

Speaker:

Zaprojektowanych.

Speaker:

Zaprojektowanych przez ciebie.

Speaker:

Tak jest.

Speaker:

No tak czy inaczej, ale czy masz perspektywę taką, że zaczniesz projektować budynki, czyli rysować od zera, ze wszystkim w środku?

Speaker:

Taka jest twoja linia, którą masz w głowie teraz wytyczona?

Speaker:

Wiesz, u mnie w życiu ja nigdy tak nie do końca planowałem, wiesz.

Speaker:

Nie, no dobrze, ale.

Speaker:

To się wszystko dzieje bardzo dynamicznie.

Speaker:

Właściwie ja co chwila jestem stawiany przed kolejne wyzwania, bo zaczęłem, zaczęliśmy wnętrzami, tak.

Speaker:

Ekspozycjami.

Speaker:

To się nagle z tego zrobił hotel europejski, który był powierzchnią dziesięciu tysięcy metrów kwadratowych.

Speaker:

Więc to zmieniło tryb myślenia.

Speaker:

Nowy zespół.

Speaker:

I dzisiaj jakby korzystam z tego doświadczenia dalej.

Speaker:

I na szczęście nasi, moi klienci przychodzą i stawiają coraz to ciekawsze wyzwania.

Speaker:

I one są już nie tylko wnętrzami.

Speaker:

Są to rewitalizacje historycznych obiektów.

Speaker:

Czyli pracujemy z konserwatorami.

Speaker:

Pracujemy z archeologami.

Speaker:

Pracujemy z stricte też ciężką budowlanką, gdzie tworzymy nowe budynki.

Speaker:

Więc to jest od prywatnych, głównie bym powiedział, nasi klienci są prywatni jakby inwestorzy, którzy realizują obiekty, albo prywatne.

Speaker:

Ale są to też obiekty celów publicznych.

Speaker:

Więc to są bardzo szerokie spektrum.

Speaker:

Ja się nie zamykam na to.

Speaker:

Tylko muszę bardzo precyzyjnie nadążać za potrzebami, nazwijmy to też tych projektów, żeby nasz zespół był przygotowany tak, żeby móc jakby podołać tym kolejnym wyzwaniom.

Speaker:

No dobrze, ale nagle ja przychodzę do Ciebie i mówię, Boris kupiłam sobie hektar.

Speaker:

Tak tutaj mamy las, tu jezioro.

Speaker:

Zaprojektuj mi.

Speaker:

Coś.

Speaker:

Tak, kubaturę.

Speaker:

Tak.

Speaker:

Wspaniale.

Speaker:

Przychodzimy i mówimy, Anda, co, jakby, jakie jest Twoje marzenie?

Speaker:

Ty definiujesz.

Speaker:

Ale jednak.

Speaker:

No tak, bo mnie się wydaje, że to jest strasznie fajne, bo Ty, jeżeli masz ten kawałek ziemi.

Speaker:

To mam jakieś wyobrażenie.

Speaker:

To jest jakiś powód.

Speaker:

A Ty je wszystkie kładziesz i masz inne.

Speaker:

A my sobie analizujemy i mówimy, zobacz, tu jest scenariusz taki.

Speaker:

Jest możliwość w ogóle taka.

Speaker:

Analizujemy plany, analizujemy lokalne, nazwijmy to, ograniczenia.

Speaker:

Albo możliwości.

Speaker:

I z tej dyskusji tworzymy wspólnie tą kubaturę, która oczywiście jej, kubatura jest wynikiem najpierw potrzeb, nie?

Speaker:

I my najpierw definiujemy potrzeby.

Speaker:

Program funkcjonalny.

Speaker:

Tak jest.

Speaker:

Siekłania.

Speaker:

Tak jest.

Speaker:

I to wszystko jest, jakby, to jest ta sama ścieżka, jak w teatrze.

Speaker:

Czyli precyzyjne analizy punktu wyjścia i dojście do rezultatu, który w takiej dyskusji nie musimy planować, jakby, wcześniej.

Speaker:

No.

Speaker:

Ja sobie już nie zbuduję domu i nie kupię działki, ale myślę, że ta rozmowa może zainspirować inne osoby, młodsze ode mnie, które sobie coś kupią.

Speaker:

I pomyślą, fajnie z tym Borisem by było zbudować dom.

Speaker:

Zmieniam życie i ryzykuję, tak?

Speaker:

Nie, to są naprawdę bardzo, bardzo fajne rozmowy, które dotykają dzisiaj różnych stref kulturowych.

Speaker:

Różnych osób z różnym doświadczeniem życiowym, doświadczeniem kulturowym.

Speaker:

Także to jest naprawdę bardzo ekscytująca droga dzisiaj.

Speaker:

No cóż, to podążaj nią szczęśliwie.

Speaker:

Ja Ci bardzo dziękuję, Boris, za poświęcony czas i za tą piękną opowieść.

Speaker:

A to była audycja Inna strona świata.

Speaker:

Anto, bardzo dziękuję za zaproszenie i za miłą bardzo rozmowę.

Links

Chapters

Video

More from YouTube