Shownotes
Nie wiedziałem, że mogę mieć z Bogiem relację. Po latach chodzenia do kościoła przestałem to robić, zacząłem dobrze zarabiać i to było moim celem. Gdy przyszedł kryzys, straciłem nadzieję i popadłem w depresję. Będąc w strasznym stanie, zawołałem z serca do Boga o pomoc, w pustym kościele…
Myślałem, że przyjdzie rozwiązanie problemów, ale… zstąpiła na mnie Boża obecność, pokój, miłość, radość… – jakby przeszło przez ciało tysiące Volt. Dwie-trzy minuty, a potem… wolność. Odeszły myśli samobójcze, różne uzależnienia, wulgaryzmy. Po pewnym czasie odzyskałem też wolność finansową. Co więcej, Bóg mówi do mnie przez sny, uzdrawia ludzi, gdy się modlę…