Shownotes
Pochodzę z rodziny ewangelicznie wierzącej, mój tata jest kaznodzieją. Pierwsze słowa, żeby oddać Bogu swoje życie, wypowiedziałem jako niespełna czteroletnie dziecko, bardzo świadomie. I nawiązałem swoją osobistą relację z Bogiem.
Późniejsza historia jest bardzo burzliwa. Z jednej strony Bóg potwierdzał mi, że jestem chrześcijaninem. Z drugiej – przyziemna podłość, którą widziałem w kościele, zaczęła we mnie drążyć dziurę nieufności. Porzuciłem wiarę, byłem ateistą.
Gdy powróciłem do czytania Biblii… zostałem rozłożony na łopatki. Byłem na świeżo zachwycony Jezusem.