W trzecim odcinku roast nabiera rozpędu, bo oto na drodze do normalizacji chorób skóry stają nam influencerskie wybryki, które z założenia mają być straszno-śmieszne, ale okazują się straszne i niebawiące nikogo. A na pewno nie osoby, które od lat zmagają się widocznymi chorobami skóry i konsekwencjami ich stygmatyzacji – zaniżonym poczuciem własnej wartości, depresją czy niechęcią do funkcjonowania w społeczeństwie. O tym, dlaczego działania na rzecz #acnepositive są tak ważne rozmawiam z propagatorką tego ruchu Aleksandrą Cedro (@aleksandracedro), która w mediach społecznościowych tworzy pełną wsparcia i zrozumienia przestrzeń dla osób, które – tak jak ona sama – doświadczają trądziku. To za nią jest tytułowy toast!